
Leasing operacyjny jest szczególnie preferowaną formą finansowania samochodów firmowych, a zwłaszcza tych, które wykorzystywane są również w celach prywatnych, czyli popularnych osobówek. Wynika to przede wszystkim z możliwości pełnego rozliczenia wydatków na „nabycie” pojazdu w kosztach podatkowych. Według regulacji obowiązujących do końca 2018 r., kupując auto za gotówkę, przedsiębiorca ma prawo pomniejszać przychody tylko do wysokości odpisów amortyzacyjnych nieprzekraczających wartości 20 tys. euro. Co więcej, w przypadku nowego samochodu, kwotę tę można rozliczyć najszybciej w ciągu 5 lat, co daje nieco ponad 17 tys. zł kosztu rocznie. Dla porównania, biorąc auto w leasing, przedsiębiorca ujmie od razu w kosztach podatkowych całą opłatę wstępną, a pozostałą kwotę „zakupu”, bez względu na wartość auta, będzie mógł rozliczyć nawet w 2 lata. Niestety, leasingobiorcy aut klasy premium skorzystają z preferencyjnych zasad tylko wtedy, gdy umowa zostanie zawarta przed 1 stycznia 2019 r. Z tą datą bowiem zaczną obowiązywać znowelizowane przepisy, ograniczające prawo zaliczania opłat z tytułu umów leasingu operacyjnego w koszty podatkowe jedynie do kwoty 150.000 zł. Pozytywną wiadomością jest natomiast podniesienie limitu amortyzacji – do analogicznego progu. Warto przy tym zaznaczyć, że dla samochodów elektrycznych nowy limit wynosi 225.000 zł.
Przedsiębiorcy, którzy nie są podatnikami VAT, za wartość pojazdu przyjmują jego cenę brutto. Jeśli zatem cena pojazdu branego w leasing nie przekroczy 150 tys. zł brutto, tj. ok. 122 tys. netto, to u tej grupy podatników nic się nie zmienia. Mogą ująć pełną kwotę czynszu inicjalnego i rat leasingowych w kosztach podatkowych. Podobną korzyść podatkową uzyskają nabywając pojazd tej samej wartości od razu na własność, co wynika z przesunięcia limitu amortyzacji do 150 tys. zł, z tym zastrzeżeniem, że okres amortyzacji nowych aut wynosi minimum 5 lat. Z kolei podatnicy VAT, wykorzystujący firmowy samochód w cyklu mieszanym, tzn. częściowo w celach prywatnych, rozliczą w kosztach podatkowych całą wartość auta, pod warunkiem, że jego cena nie przekroczy 134.529 zł netto (tj. 165.470 zł brutto). W przypadku tych przedsiębiorców na limit 150 tys. zł składa się cena netto oraz 50% kwoty VAT – część, której w związku z użytkowaniem pojazdu w cyklu mieszanym podatnik nie ma prawa odliczyć. Za wartość pojazdu należy zatem przyjąć cenę netto i połowę kwoty VAT.
Nowych regulacji nie należy odczytywać w ten sposób, że jeśli przedmiotem umowy leasingu jest samochód o wartości przekraczającej 150.000 zł, to leasingobiorca może zaliczyć do kosztów podatkowych od razu całość opłaty wstępnej i dalsze raty leasingowe aż do osiągnięcia sumarycznie wskazanego limitu. Zastosowanie ma wskaźnik proporcji [W] liczony według wzoru: W = 150.000/wartość pojazdu
W konsekwencji, jeśli przedsiębiorca, który jest czynnym podatnikiem VAT i deklaruje użytkowanie auta w cyklu mieszanym, zdecyduje się w 2019 roku wziąć w leasing auto o wartości 200 tys. zł netto, to do kosztów podatkowych będzie zaliczał jedynie 0,67 wartości opłat wynikających z umowy.
cena netto
|
VAT
|
50% VAT
|
wartość podatkowa PIT
|
wskaźnik proporcji
|
200 000 zł
|
46 000 zł
|
23 000 zł
|
223 000 zł
|
150 000 zł / 223 000 zł = 0,67
|
Przyjrzyjmy się zatem, jak będą się kształtować koszty podatkowe, przy założeniu, że opłata wstępna została ustalona na poziomie 40%, tj. 80 tys. zł netto.
opłata inicjalna netto |
VAT |
50% VAT |
wartość podatkowa PIT |
KOSZT PODATKOWY |
80 000 zł |
18 400 zł |
9 200 zł |
89 200 zł |
0,67 x 89 200 zł = 59 764 zł |
Jak widać, w razie zawarcia umowy leasingu po 31 grudnia 2018 r., przedsiębiorca zaliczy do kosztów podatkowych blisko 29,5 tys. zł mniej. Dla podatnika rozliczającego się liniową 19-proc stawką podatku dochodowego oznacza to ekonomiczną stratę ok. 5600 zł na samej opłacie wstępnej. Podobnie, z każdej raty leasingowej przedsiębiorca rozliczy o ponad 30% kosztów podatkowych mniej niż gdyby rozliczał leasing na dotychczasowych zasadach.
Leasing operacyjny jest szczególnie preferowaną formą finansowania samochodów firmowych, a zwłaszcza tych, które wykorzystywane są również w celach prywatnych, czyli popularnych osobówek. Wynika to przede wszystkim z możliwości pełnego rozliczenia wydatków na „nabycie” pojazdu w kosztach podatkowych. Według regulacji obowiązujących do końca 2018 r., kupując auto za gotówkę, przedsiębiorca ma prawo pomniejszać przychody tylko do wysokości odpisów amortyzacyjnych nieprzekraczających wartości 20 tys. euro. Co więcej, w przypadku nowego samochodu, kwotę tę można rozliczyć najszybciej w ciągu 5 lat, co daje nieco ponad 17 tys. zł kosztu rocznie. Dla porównania, biorąc auto w leasing, przedsiębiorca ujmie od razu w kosztach podatkowych całą opłatę wstępną, a pozostałą kwotę „zakupu”, bez względu na wartość auta, będzie mógł rozliczyć nawet w 2 lata. Niestety, leasingobiorcy aut klasy premium skorzystają z preferencyjnych zasad tylko wtedy, gdy umowa zostanie zawarta przed 1 stycznia 2019 r. Z tą datą bowiem zaczną obowiązywać znowelizowane przepisy, ograniczające prawo zaliczania opłat z tytułu umów leasingu operacyjnego w koszty podatkowe jedynie do kwoty 150.000 zł. Pozytywną wiadomością jest natomiast podniesienie limitu amortyzacji – do analogicznego progu. Warto przy tym zaznaczyć, że dla samochdów elektrycznych nowy limit wynosi 225.000 zł.
Przedsiębiorcy, którzy nie są podatnikami VAT, za wartość pojazdu przyjmują jego cenę brutto. Jeśli zatem cena pojazdu branego w leasing nie przekroczy 150 tys. zł brutto, tj. ok. 122 tys. netto, to u tej grupy podatników nic się nie zmienia. Mogą ująć pełną kwotę czynszu inicjalnego i rat leasingowych w kosztach podatkowych. Podobną korzyść podatkową uzyskają nabywając pojazd tej samej wartości od razu na własność, co wynika z przesunięcia limitu amortyzacji do 150 tys. zł, z tym zastrzeżeniem, że okres amortyzacji nowych aut wynosi minimum 5 lat. Z kolei podatnicy VAT, wykorzystujący firmowy samochód w cyklu mieszanym, tzn. częściowo w celach prywatnych, rozliczą w kosztach podatkowych całą wartość auta, pod warunkiem, że jego cena nie przekroczy 134.529 zł netto (tj. 165.470 zł brutto). W przypadku tych przedsiębiorców na limit 150 tys. zł składa się cena netto oraz 50% kwoty VAT – część, której w związku z użytkowaniem pojazdu w cyklu mieszanym podatnik nie ma prawa odliczyć. Za wartość pojazdu należy zatem przyjąć cenę netto i połowę kwoty VAT.
Nowych regulacji nie należy odczytywać w ten sposób, że jeśli przedmiotem umowy leasingu jest samochód o wartości przekraczającej 150.000 zł, to leasingobiorca może zaliczyć do kosztów podatkowych od razu całość opłaty wstępnej i dalsze raty leasingowe aż do osiągnięcia sumarycznie wskazanego limitu. Zastosowanie ma wskaźnik proporcji [W] liczony według wzoru: W = 150.000/wartość pojazdu
W konsekwencji, jeśli przedsiębiorca, który jest czynnym podatnikiem VAT i deklaruje użytkowanie auta w cyklu mieszanym, zdecyduje się w 2019 roku wziąć w leasing auto o wartości 200 tys. zł netto, to do kosztów podatkowych będzie zaliczał jedynie 0,67 wartości opłat wynikających z umowy.
cena netto
|
200 000 zł
|
VAT
|
46 000 zł
|
50% VAT
|
23 000 zł
|
wartość podatkowa PIT
|
223 000 zł
|
wskaźnik proporcji
|
150 000 zł / 223 000 zł = 0,67
|
Przyjrzyjmy się zatem, jak będą się kształtować koszty podatkowe, przy założeniu, że opłata wstępna została ustalona na poziomie 40%, tj. 80 tys. zł netto.
opłata inicjalna netto
|
80 000 zł
|
VAT
|
18 400 zł
|
50% VAT
|
9 200 zł
|
wartość podatkowa PIT
|
89 200 zł
|
KOSZT PODATKOWY
|
0,67 x 89 200 zł = 59 764 zł
|
Jak widać, w razie zawarcia umowy leasingu po 31 grudnia 2018 r., przedsiębiorca zaliczy do kosztów podatkowych blisko 29,5 tys. zł mniej. Dla podatnika rozliczającego się liniową 19-proc stawką podatku dochodowego oznacza to ekonomiczną stratę ok. 5600 zł na samej opłacie wstępnej. Podobnie, z każdej raty leasingowej przedsiębiorca rozliczy o ponad 30% kosztów podatkowych mniej niż gdyby rozliczał leasing na dotychczasowych zasadach.
Co oczywiste, im wyższa będzie wartość leasingowanego auta, tym więcej kosztów podatkowych będzie uciekać. Dlatego przedsiębiorcy planujący nabycie luksusowej limuzyny lub SUV-a, których wartość oscyluje w okolicy 300-500 tys. zł, powinni pospieszyć się z zawarciem umowy do końca 2018 r. Tylko wtedy, zgodnie z zasadą ochrony praw nabytych, będą mogli ujmować w kosztach podatkowych pełną kwotę opłat leasingowych przez cały okres trwania umowy. Powyższe wynika z przepisów przejściowych ustawy nowelizującej, uchwalonej przez Sejm 23 października 2018 r., według których nowe restrykcyjne zasady mają zastosowanie tylko do umów zawartych po 31 grudnia 2018 roku.
Warto nadmienić, że nowelizacja przewiduje również inne ograniczenie dotyczące samochodów firmowych, polegające na limitowaniu kosztów podatkowych związanych z ich eksploatacją. Właściciele pojazdów, które wykorzystywane są również w celach prywatnych, od początku 2019 roku zaliczą do kosztów podatkowych już tylko 75% kwoty wydatków ponoszonych np. na zakup paliwa, czy serwis. Ograniczenie obejmie wszystkich przedsiębiorców, również tych, którzy wprowadzili samochód do ewidencji środków trwałych lub wzięli auto w leasing przed 1 stycznia 2019 r.

